
“Na co mi przyszło?!”- mam ochotę wykrzyknąć, gdy po kilkunastu latach pracy terapeutycznej umawiam się z pacjentami na rozmowy telefoniczne i videokonferencje. Potrzeba było pandemii, żebym przekroczyła Rubikon i spotkała się poza gabinetem z osobami, które są u mnie w procesie. Po kilku pierwszych sesjach jestem jeszcze bardziej przekonana, że tylko wyjątkowe okoliczności usprawiedliwiają taką