Instytut Pomocy ProfesjonalnejInstytut Pomocy Profesjonalnej
  • O Instytucie
  • Szkolenia
    • Dzieci i młodzież
    • Miłość i relacje
    • Praca z rodzicami
    • Psycholog w edukacji
    • Terapia dorosłych
    • Terapia systemowa
    • Grupy i superwizje
  • Terapia
  • Rozwój Terapeuty
  • Blog
  • Kontakt
  • Koszyk
    • Zaloguj się

      Zaloguj się do konta

      Nie pamiętasz hasła?

Back
  • O Instytucie
  • Szkolenia
    • Dzieci i młodzież
    • Miłość i relacje
    • Praca z rodzicami
    • Psycholog w edukacji
    • Terapia dorosłych
    • Terapia systemowa
    • Grupy i superwizje
  • Terapia
  • Rozwój Terapeuty
  • Blog
  • Kontakt
  • Koszyk
    • Zaloguj się

      Zaloguj się do konta

      Nie pamiętasz hasła?

  • Home
  • Blog
  • Blog
  • Młodzi specjaliści chcą szybko, starzy chcą powoli. Psychologiczny konflikt pokoleń nabiera temperatury.

Blog

24 paź

Młodzi specjaliści chcą szybko, starzy chcą powoli. Psychologiczny konflikt pokoleń nabiera temperatury.

  • Kategoria: Blog

Na tle wielomiesięcznych sporów o ustawy o zawodach psychologa i psychoterapeuty toczy się inny konflikt. Moim zdaniem dużo poważniejszy i dużo pilniej domagający się zaopiekowania. 
O ile w komisjach w Warszawie spierają się przedstawiciele organizacji i towarzystw, o tyle w Internecie, na przerwach kawowych szkoleń oraz w prywatnych rozmowach coraz głośniej słychać głos sfrustrowanych i wkurzonych młodych absolwentek i absolwentów psychologii. Udawanie, że to się nie dzieje (proces zwany w naszej branży ładnie wyparciem) nikomu nie służy.  

Jeśli jesteś jedną z tych młodych stażem zezłoszczonych osób- ten artykuł jest dla Ciebie. Przyjrzymy się temu, co dzisiaj najbardziej frustruje specjalistów z niewielkim stażem. Rozprawimy się z mitycznym pojęciem „doświadczenia zawodowego” i tym, na jakie błędy realnie narażona jest osoba, która zaczyna szybko pracować w swoim gabinecie. I wreszcie, postaram się konstruktywnie podpowiedzieć jak się rozwijać i zarabiać po studiach psychologicznych, przy jednoczesnym zadbaniu o etykę i o to, żeby mieć solidną renomę jako specjalista także za 10 i 20 lat. 

A jeśli wręcz przeciwnie, masz już wiele lat przepracowanych w zawodzie, być może ten tekst zainspiruje Cię do dobrej rozmowy z młodymi specjalistami? 

Co boli ludzi, który kończą lub niedawno ukończyli psychologię? 

W październiku 2025 roku mija12 lat odkąd zaczęłam szkolić młodych specjalistów. Ze względu na ten obszar mojej praktyki, zaglądam regularnie na FB, na Instagram, na dyskusyjne grupy zawodowe. W rezultacie jestem też niedobrowolną odbiorczynią różnych reklam, kierowanych do naszej branży. I jest dla mnie zupełnie jasne, w jak trudnym kontekście absolwenci psychologii wchodzą dzisiaj na rynek pracy.  

Presja, żeby szybko stać się kimś
Kiedyś było jasne, że droga do własnego autonomicznego gabinetu trwa wiele lat. Dzisiaj młodzi ludzie chcą mieć swój gabinet, klientów/pacjentów i coś, co marketing nazywa „marką osobistą”  w bardzo krótkim czasie.

Nowe wzorce w mediach społecznościowych
Młodzi specjaliści są bombardowani ofertami od podobno ”doświadczonych” terapeutów, którzy obiecują, że dzięki ich kursowi, dzięki właśnie ich programowi mentoringowemu, kariera, własny gabinet i pełen grafik stoją otworem. Wchodzisz na Instagram a tam: pokażę Ci jak to się stało, że już nie pracuję popołudniami, a grafik pęka w szwach! Zapisz się na webinar, a wyślę Ci 10 schematów pytań na pierwszą rozmowę z klientem! Dołącz do grupy mentoringowej, a pokażę Ci dlaczego obawa przed ustaleniem wysokiej stawki to tylko bariera w Twojej głowie! 
Dla mnie to
 etyczna zgroza. Ale dla młodych specjalistów- kontekst funkcjonowania, gleba, na której wzrastają.

Dzisiejszą ulicę Sezamkową sponsorują literki d i p jak dochód pasywny
Młody terapeuta zewsząd słyszy: przyjmowanie jednej osoby na godzinę to „sufit finansowy” (naprawdę chciałabym poznać osobiście ludzi, którzy wymyślają takie rzeczy). Pisz ebooki! Rób szkolenia! Niech te materiały na Ciebie zarabiają!
Co ma do powiedzenia osoba, która 4 lata temu skończyła studia, czego nie można znaleźć jeszcze na półce w Empiku albo na istniejących szkoleniach? Tego zwykle te reklamy nie precyzują.

I finalnie: złość na system
Wszystko, czego się oczekuje od młodych absolwentów (superwizje, szkolenia, terapia własna) jest drogie i trwa długo. Nie dziwi, że zmęczony młody psycholog zaczyna się zastanawiać: czy naprawdę aż tak dużo potrzeba, żeby być specjalistą od pomagania? A od tego zastanawiania do kiełkowania myśli o „psychomafii” starszych kolegów, którzy wymyślają zasady tylko po to, żeby zarabiać na młodszych, już niebezpiecznie blisko.

Świat premiuje wszystko co jest „fast”, a Ty masz zawód,
w którym nie ma drogi na skróty

To znaczy jest. Jest droga na skróty. Tylko po pierwsze, ten pomysł bardzo szybko zweryfikuje życie. A po drugie, każdy z nas musi rozsądzić czy etyka to dla niego przedmiot na studiach czy główny kompas uprawiania psychologii. Nie chcę być kolejną osobą, która na pytanie: ale czemu właściwie to wszystko jest takie czasochłonne, odpowiada: bo taką drogę my przeszliśmy, więc i Wy musicie taką iść. Istnieją merytoryczne argumenty czego w tej pracy nie nauczysz się bez nakładu czasu, bez dziesiątek i setek rozmów z ludźmi, bez superwizji i pogłębiania rozumienia. Oraz istnieją jasne argumenty dlaczego nie da się tych rzeczy nauczyć z książki. Zobaczmy. 

4 błędy młodych specjalistów psychoterapii, z których wyleczy Cię tylko doświadczenie 

„Jak mogę ci to naprawić?”
Młody specjalista wkłada dużo wysiłku w to, żeby się swoich pacjentom przydawać na poziomie użytecznych podpowiedzi. Doświadczony specjalista dokładnie wie, jak się pacjentowi przydawać w procesie konstruowania rozwiązań przez samego pacjenta. I wiecie co? Zdania, których uczą na studiach: nie mogę Pani powiedzieć co ma Pani zrobić, nie wolno nam udzielać porad, to pani jest ekspertką od swojego życia, to nie są zdania, które prowadzą do tego, że Pacjent uruchomi „samopomaganie”. To są zdania, które najczęściej po prostu prowadzą do impasu. 

Dlaczego nie da się nauczyć tego z książki? Bo z granicami pomagania i bezsilnością musisz się zderzyć wiele razy w praktyce. Zrealizowałam już 4 edycje „Grupy rozwojowej dla specjalistów” (roczne programy seminaryjno-superwizyjne) i na każdych zajęciach słychać to samo: „Aha! Czyli, mimo całej uważności, pracuję według swojego pomysłu, a nie pomysłu Klienta! A w książce to wyglądało tak łatwo…” 

Zachwyt neofity
Młodzi specjaliści mają głowy pełne teorii. Łatwo i szybko stawiają diagnozy, opisują pacjentów językiem trudności, deficytów i etykiet. Nie dlatego, że chcą źle. Tylko dlatego, że psychopatologia, której można kogoś nauczyć w toku studiów, to zbiór myślników z klasyfikacji. Dopiero w praktyce okazuje się, że…nasi pacjenci nie czytają podręczników i nie wiedzą jak grzecznie wypełniać listę objawów. Przynoszą złożone historie, w których coś „pasuje” a coś zupełnie „nie pasuje” do hipotezy diagnostycznej.
To jak z kodeksem u prawnika. W książce znajdziesz paragrafy, ale o tym, czy ktoś będzie dobrym prawnikiem, decyduje ile ta osoba wie o interpretowaniu tych paragrafów.  

Co teraz zrobić? Odpowiedzialność za przebieg sesji 
Na szkoleniach i superwizjach młodzi pomagający uczą się jak wielki ciężar gatunkowy ma każda nasza decyzja o tym co powiedzieć, kiedy powiedzieć, ile przestrzeni w gabinecie sobą zająć. Kiedy zacząć spotkanie, a kiedy pozwolić Pacjentowi zacząć? Czy podać chusteczkę płaczącej osobie, czy pozwolić, by sama po nią sięgnęła? Któremu Pacjentowi odpowiedzieć na pytanie czy mamy dzieci, a który poprzez to pytanie skraca dystans i próbuje coś uzyskać? Co powiedzieć osobie, która nas dewaluuje i złości się na nas, że spotkania nie pomagają? Tego można się nauczyć wyłącznie w procesie rzetelnego szkolenia i ciągłej superwizji.  

Terapia to wiedza o innych czy… o sobie? 
Najpoważniejszy chyba z tych czterech błędów. Pomaganie to wiedza przede wszystkim o sobie, bo w naszej pracy oddziałujemy sobą. Po przeczytaniu trzech książek o przeniesieniu i przeciwprzeniesieniu nie zyskujesz wiedzy o sobie. Zyskujesz wiedzę o tym, jak by to mogło wyglądać, gdybyś coś o sobie wiedział. 

Czyli popracuję kilka lat i „stara gwardia” będzie zadowolona?  

Nie, bo staż pracy to nie to samo, co doświadczenie. A cała dyskusja dotyczy doświadczenia. Te terapeutyczne dinozaury, jak ja, starają się mówić o tym, że w zawodach psychologa i psychoterapeuty kluczem jest doświadczenie. Doświadczenie to nie jest osiedle, które można trawnikiem sobie przebiec na skróty. 

Czym jest to mityczne doświadczenie? 

Prowadzenie sesji czy słuchanie pacjentów nie jest samo w sobie doświadczeniem. Słuchanie ludzi, rozmawianie z nimi, czytanie książek, to jest DZIAŁANIE, czyli dopiero jedna ze składowych doświadczenia. Po działaniu muszą jeszcze nastąpić: refleksja, wyciągnięcie wniosków i wielokrotne powtórzenie. Wydarzenie, które jest naszym udziałem, staje się doświadczeniem, dopiero wtedy, kiedy jest poddane refleksji. I tutaj trafiamy na największy kłopot.  

Żeby reflektować, trzeba umieć zadać pytanie. A żeby umieć zadać pytanie, trzeba wiedzieć: czego brakuje, czego nie uwzględniłem, na co padła moja uwaga a na co mogłaby paść, co przeoczyłem? To widać tylko z metapoziomu, czyli miejsca, w którym jest bardziej niż ja doświadczony pomagacz.  

To nie jest tak, że tylko psychologów się tak namawia do zdobywania doświadczenia i hamuje przed podejmowaniem zbyt trudnych zadań w pierwszych latach pracy. Lekarze, prawnicy, kontrolerzy ruchu lotniczego, ratownicy, piloci, architekci-konstruktorzy, wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi ogromna odpowiedzialność za zdrowie, życie i mienie oraz gdzie bardzo trudno naprawić potencjalne błędy, droga dochodzenia do uprawnień  jest długa, wyboista i studia są jedynie jej małym elementem.  

A coś w ogóle mi wolno? Czyli jak się urządzić w pierwszych latach pracy, żeby to było etyczne, ale też szanowało interes młodego specjalisty 

Pomoc psychologiczna i psychoterapia to zawody „późnodochodowe”. Stawki są wysokie i można uzyskiwać dobre zarobki, to fakt. Tylko trzeba umieć przestawić sobie w głowie, że zadzieje się to 15 a nie 2 lata po studiach. Można szkolić i pisać książki, to też fakt. Świat potrzebuje rzetelnej wiedzy psychologicznej. Ale warto byłoby odważać się na to, gdy mamy do zaoferowania więcej niż dostępne w popularnej sieci księgarni poradniki. 
Jak wobec tego dobrze spożytkować pierwsze lata pracy, by zdobywać doświadczenie, zarabiać pieniądze i być w zgodzie z etyką? 

  1.  Zarabiaj na wiedzy i umiejętnościach, a nie na terapii
    Dzisiaj prowadzę praktykę prywatną i jestem spokojna o jej rozwój. Natomiast po drodze do tego miejsca pracowałam: w fundacji, która pomagała mieszkańcom niewielkiej podpoznańskiej miejscowości; w MOPS jako terapeutka; w prywatnym ośrodku, w którym stworzyliśmy program rozwoju dzieci w wieku 0-6 lat ; w placówce, w której dzieci korzystały z zajęć rozwijających ich kompetencje emocjonalne; w firmie, w której prowadziłam zajęcia artystyczno-literackie dla dużych grup; w przedszkolu, szkole podstawowej i liceum jako koordynatorka i dyrektorka, ale przede wszystkim jako osoba, która praktykowała wdrażanie myślenia systemowego do codziennej współpracy z ludźmi.  Każde z tych miejsc składa się na to, jaką dzisiaj jestem psychoterapeutką.

    Psychologia jest niezwykłą dziedziną, bo właściwie nie ma kontekstu życiowego i zawodowego, który z nią nie koreluje. Jeśli jesteś mądry, wszędzie udoskonalisz swoje rozumienie bogactwa ludzkiego doświadczenia, poćwiczysz mówienie językiem Innego, doświadczysz jak różnie rozumiemy wartości i potrzeby.

    Zanim otworzysz własny gabinet, spróbuj pracować w placówce, poradni, szpitalu, pomocy społecznej, szkole, fundacji lub stowarzyszeniu, w HR lub rekrutacji, przy badaniach społecznych, w domu kultury, w szkole językowej. Nauczysz się współpracy z klientami dobrowolnymi, niedobrowolnymi, z ludźmi na różnym etapie rozwoju, o różnym statusie materialnym i z znacząco różniącymi się systemami wartości.

  2. Pracuj w zespole interdyscyplinarnym
    Stworzenie sobie godnej zaufania sieci specjalistów jest jednym z podstawowych zadań przyszłego psychologa/psychoterapeuty. Nie musisz być „kolegą” psychiatry, neurologa, terapeuty SI, psychotraumatologa, psychodietetyka, ale jest bardzo dobrze, jeśli wiesz, kto w Twoim regionie wykonuje w tych zakresach dobrą pracę. W Polsce holistyczne spoglądanie na Pacjenta nie jest jeszcze bardzo popularne, ale jest to niezbędne do budowania kompleksowego wsparcia dla naszych Pacjentów w gabinecie.
  3. Zainwestuj w superwizję od pierwszego klienta
    Superwizja to absolutna podstawa, nie ma tutaj pola do dyskusji. Każdy czynny zawodowo psycholog (pomagacz i diagnosta) i każdy psychoterapeuta powinien pracować pod superwizją. Nie czekaj na moment, kiedy będziesz mieć „więcej klientów”. Jeśli pracujesz z jedną osobą- to już znak, że potrzebujesz superwizji. Ale działa to też w drugą stronę. Nie ma takiej sytuacji jak „mam już dostatecznie dużo doświadczenia, nie potrzebuję superwizji”.Nigdy nie jesteś zbyt początkujący ani zbyt zaawansowany na superwizję.

    W momencie, w którym piszę ten artykuł, pozostaję w regularnej superwizji u dwóch superwizorów (prof. Bogdana de Barbaro w Fundacji Rodzin na Szlaku oraz Ewy Stankowskiej w WTTS). Kiedy ja prowadzę procesu superwizyjne dla młodych psychologów, widzę jak ogromne postępy robią z miesiąca na miesiąc. Teoria to jedno, ale przekładanie jej na praktykę pod czułym okiem bardziej doświadczonego terapeuty, to zupełnie co innego. 

Zbuduj fundament etyczny, nie markę osobistą 

Psychologowie i terapeuci, którzy rozumieją istotę tego zawodu, budują swoją praktykę proporcjonalnie do doświadczenia i nie chodzą na skróty, naprawdę mogą być spokojni o swój komfort. W leczeniu/pomaganiu fachowość i skuteczność zawsze się obronią. Jeśli realnie pomagasz, pacjenci polecają Ciebie kolejnym osobom. Nie ma w tym żadnych sztuczek marketingowych, nie ma też rynkowej niesprawiedliwości. Jeśli postawisz bardziej na autorefleksję niż na autopromocję, to będziesz znan_ z tego, że jesteś skuteczn_, a nie z tego, że masz duże konto na Instagramie. To już zakres decyzji każdej i każdego z nas: co realnie przynosi nam satysfakcję z pracy. 

Wspólna droga zamiast sporu

Wychodzi zatem na to, że w naszym zawodzie nie da się skrócić drogi, ale można nią iść mądrzej. Młodzi specjaliści nie potrzebują karcącego tonu, tylko realnie wspierających struktur, które pozwalają się uczyć bezpiecznie i w partnerskiej atmosferze. I zapewniam Was, że istnieją tacy mentorzy, którzy doceniają zapał absolwentów i otwarcie dzielą się wiedzą. Szukajcie ich i trzymajcie się ich. Starsi stażem terapeuci coraz częściej rozumieją, że najważniejszym zadaniem jest przygotować następców, bo przed nami epidemia trudności psychicznych. Jako społeczeństwo, jako wspólnota, będziemy potrzebowali wielu dobrych fachowców. 

Ale bardzo chcę też powiedzieć jeszcze jedno: jeśli znasz siebie i wiesz, że jesteś dynamiczną, niecierpliwą, potrzebującą szybkich efektów osobą, to doceń to w sobie i wybierz obszar psychologii, który to szanuje. Naprawdę nie jest tak, że psychologowie, którzy leczą są jakoś lepsi od tych, którzy pracują w HR, którzy robią kampanie edukacyjne w NGO, którzy prowadzą zajęcia na temat emocji. Sieć wsparcia i dbania o społeczny dobrostan, to dużo więcej niż psychologowie-pomagacze. Wybierz obszar, który współgra z Twoimi predyspozycjami, a ja dzięki temu w czasie psychoterapii będę mogła mówić Pacjentom: terapia to za nie wszystko, proszę spróbować porozmawiać z mądrym HRowcem u siebie w firmie na temat tego, co by Pani/Panu pomogło w pracy. I tym sposobem nasz starania się uzupełnią! 

Joanna Sowińska

Photo by Jamie Street on Unsplash

  • Udostępnij:
Joanna Sowińska
Psychoterapeutka

You may also like

Jak być psychologiem szkolnym w czasach radykalnej niepewności?

  • 24 sierpnia 2025
  • by Joanna Sowińska
  • in Blog
Dlaczego to takie skomplikowane? Wyzwania w pracy psychologów szkolnych rosną z roku na rok. Zmieniające się realia kulturowe, globalne napięcia i nowe technologie sprawiają,...
Trzy lekcje na start – co każdy początkujący terapeuta systemowy powinien wiedzieć
8 sierpnia 2025
Troje w gabinecie to już tłum – o trudnościach i sile terapii par
25 czerwca 2025
Czy naprawdę trzeba odpuszczać? O odporności psychicznej w czasach kultury komfortu
25 czerwca 2025

Kategorie

  • Blog

Najnowsze wpisy

Młodzi specjaliści chcą szybko, starzy chcą powoli. Psychologiczny konflikt pokoleń nabiera temperatury.
24paź,2025
Jak być psychologiem szkolnym w czasach radykalnej niepewności?
24sie,2025
Trzy lekcje na start – co każdy początkujący terapeuta systemowy powinien wiedzieć
08sie,2025
Logo

Instytut Pomocy Profesjonalnej
+48  514 993 023
biuro@instytutpp.pl

  • Strona główna
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Moje kursy i szkolenia
  • Odzyskaj hasło
  • Strona główna
  • Regulamin
  • Polityka prywatności
  • Moje kursy i szkolenia
  • Odzyskaj hasło
  • O Instytucie
  • Webinary
  • Kursy online
  • Terapia
  • Współpraca
  • O Instytucie
  • Webinary
  • Kursy online
  • Terapia
  • Współpraca

© Copyright 2022 Instytut Pomocy Profesjonalnej. Developed by kmieciak.pl